CZYM JEST KAWA BEZKOFEINOWA?
Kawa ceniona jest nie tylko za jej pobudzające i orzeźwiające właściwości. Wiele osób pija kawę, aby rozkoszować się jej wspaniałym aromatem i smakiem. Co zrobić, kiedy ze względów zdrowotnych nie możemy pozwolić sobie na tradycyjną filiżankę kawy z ekspresu? Rozwiązaniem może okazać się kawa bezkofeinowa!
Rzecz o kofeinie
Kofeina jest związkiem chemicznym obecnym nie tylko w ziarnach kawy, ale również liściach herbaty i ostrokrzewu paragwajskiego (yerba mate), a także ziarnach kakaowca. Zaliczana jest do środków stymulujących, ponieważ oddziałuje pobudzająco na układ nerwowy. Spożywana w umiarkowanych ilościach przyspiesza przemianę materii, zwiększa wydolność organizmu, niweluje zmęczenie, poprawia nastrój oraz pomaga się skoncentrować. Właśnie takie uczucia towarzyszą osobom, które sięgają po kubek kawy. Filiżanka espresso zawiera około 57 mg kofeiny, natomiast bezpieczna dopuszczalna jej dawka to około 300 mg. W nadmiarze kofeina powodować może nerwowość i stany lękowe.
Choć wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez przynajmniej jednej filiżanki kawy, niektórzy muszą z niej zrezygnować lub mocno ją ograniczać właśnie ze względu na obecność kofeiny. Substancja ta sprzyja rozwojowi choroby refluksowej, a także zwiększa produkcję kwasu solnego, co uprzykrza życie osobom borykającym się ze schorzeniami gastroenterologicznymi. Ze względu na swoje właściwości pobudzające picie kawy jest niewskazane u osób mającym problemy z zasypianiem. Również kobietom w ciąży rekomenduje się zmniejszenie spożycia kawy, gdyż kofeina przenika przez łożysko.
Czy to oznacza, że osoby te powinny całkowicie zrezygnować z ulubionej kawy? Rozwiązaniem tego problemu może być kawa bezkofeinowa.
Krótka historia kawy bezkofeinowej
Wiele osób jest zdania, że kawa bezkofeinowa nie ma wiele wspólnego ze wspaniałym aromatem, jaki daje klasyczna kawa. Na szczęście dzisiejsza technologia i pomysłowość producentów sprawia, że wiele rodzajów kaw tego typu praktycznie nie odbiega smakiem czy aromatem od kaw z kofeiną.
Historia kawy bezkofeinowej sięga wieku XIX, kiedy słynny, niemiecki poeta Goethe poprosił swojego przyjaciela, chemika, o zbadanie składu kawy i rozwiązanie problemu jego bezsenności po piciu tego aromatycznego napoju. Chemik Friedrich Runge szybko odkrył, że to kofeina zawarta w kawie jest przyczyną bezsenności jego przyjaciela. Jednak dopiero kilkadziesiąt lat później produkcją kawy bezkofeinowej na większą skalę zajął się Ludwig Roselius. Aby wyeliminować kofeinę z ziaren, wykorzystał on jednak benzen – w efekcie kawa była pozbawiona kofeiny, ale jednocześnie stała się także silnie trująca.
Jak usuwa się kofeinę z ziaren?
Czy możliwe jest, by ziarna kawy były pozbawione kofeiny i to bez korzystania z opisanych wcześniej metod dekofeinizacji? Okazuje się, że naukowcy pracują nad takim rozwiązaniem. Celem ich działań jest wyhodowanie ziaren kawy, które nie będą zawierały kofeiny. Ziarna takiej kawy miałyby się nazywać „decaffito”, jednak trudno powiedzieć, czy i kiedy zamierzony efekt uda się osiągnąć. Miłośnikom kawy bezkofeinowej pozostaje więc korzystanie z ziaren poddanych tradycyjnym metodom usuwania kofeiny.
Obecnie stosuje się kilka metod dekofeinizacji ziaren kawowca. Technologie te skutecznie ekstrahują kofeinę z ziaren, bez szkody dla substancji smakowych i aromatycznych, które decydują o niepowtarzalnym smaku kawy.
Pierwsza metoda wykorzystuje różnorodne rozpuszczalniki chemiczne. Najpierw ziarna poddawane są działaniu pary wodnej pod ciśnieniem, co sprawia, że pęcznieją i zwiększają swoją objętość. Następnie pod ciśnieniem i przy użyciu rozpuszczalników usuwa się z ziaren zawartą w nich kofeinę. Warto dodać, że wszystkie rozpuszczalniki stosowane podczas tego procesu są wcześniej poddawane testom żywieniowym!
Druga metoda polega na wykorzystaniu gazów nadkrytycznych. Kofeina usuwana jest przy pomocy dwutlenku węgla o temperaturze ok. 70 stopni Celsjusza. Tu również stosowane jest wysokie ciśnienie. Zaletą tej metody jest pozostawienie struktury ziarna kawy w stanie nienaruszonym.
Trzecia metoda wykorzystuje wodę oraz liczne ekstraktory. W tym przypadku zielone ziarna kawy moczone są przez długi czas w gorącej wodzie, aż uwolnią do niej kofeinę. Niestety wraz z kofeiną z ziaren kawy wypłukiwane są też zawarte w nich substancje smakowe, dlatego woda używana podczas tego procesu przepuszczana jest przez filtry węglowe, które odfiltrowują kofeinę. Następnie do tej samej wody ponownie dodaje się ziarna kawy, by odzyskały część utraconych aromatów. W efekcie tak pozyskiwana kawa bezkofeinowa może odznaczać się mniej intensywnym, nijakim smakiem.
Czy kawa bezkofeinowa może być dobrej jakości?
Osoby, które muszą ograniczyć spożycie kofeiny, martwią się, że ziarna bezkofeinowe odbiorą im przyjemność z picia ulubionej kawy. Oczywiście wiele zależy od użytego surowca i metody obróbki, jednak na rynku nie brakuje wyśmienitych i wysokiej jakości kaw bezkofeinowych. W Cafe Silesia znajdziecie kawę bezkofeinową renomowanych włoskich palarni, takich jak Gima, Agust, Fantino, czy Meseta.
Co ciekawe, istnieją również producenci kaw bezkofeinowych segmentu speciality. Jest to wprawdzie bardzo niszowa produkcja, jednak kawy te coraz częściej znajdują swoich odbiorców.
Czy na pewno bezkofeinowa?
Nazywanie kawy bezkofeinową buduje przekonanie, że ziarna są całkowicie pozbawione tej substancji, jednak nie jest to prawda. Metody dekofeinizacji dosyć dokładnie usuwają kofeinę z ziaren, jednak nie są one całkiem od niej wolne. Zawartość kofeiny w filiżance czarnej kawy może wahać się od 1 do 5 mg, co zależne jest od producenta kawy i przyjętej metody obróbki ziaren.
Taka ilość kofeiny nikomu nie powinna zaszkodzić, jednak osoby pijące po kilka filiżanek kawy bezkofeinowej dziennie powinny zachować czujność.
Kawa naturalnie bezkofeinowa?
Czy możliwe jest, by ziarna kawy były pozbawione kofeiny i to bez korzystania z opisanych wcześniej metod dekofeinizacji? Okazuje się, że naukowcy pracują nad takim rozwiązaniem. Celem ich działań jest wyhodowanie ziaren kawy, które nie będą zawierały kofeiny. Ziarna takiej kawy miałyby się nazywać „decaffito”, jednak trudno powiedzieć, czy i kiedy zamierzony efekt uda się osiągnąć. Miłośnikom kawy bezkofeinowej pozostaje więc korzystanie z ziaren poddanych tradycyjnym metodom usuwania kofeiny.