Z naszego bloga
Przy każdej okazji staramy się przypominać, że kawy włoskie to temat rzeka. Choć w Polsce, Czechach, Anglii i pozostałych krajach Europy powstaje coraz więcej palarni, szczególnie tych małych, rzemieślniczych, które w swojej ofercie posiadają głównie ziarna jednorodne, to wciąż daleko nam wszystkim do Włoch. Po terenie całej Italii rozrzucone są bowiem setki zakładów, spośród których część to niewielkie, rodzinne przedsiębiorstwa sprzedające swój produkt lokalnym handlarzom i sklepikom, zaś pozostałe to duże firmy eksportujące swoje towary za granicę, również do Ameryki, Azji, Australii, Afryki. Nie powinno więc dziwić, że choć tyle czasu na naszym blogu poświęcamy włoskim ziarnom, wciąż pozostaje nam wiele do odkrycia. Zdaje się, że do tej pory nie mieliśmy okazji przedstawić tu kofeinowych kompozycji z Piemontu. Dlatego dziś o palarni i mieszankach Fantino.