Klasyczne włoskie espresso to dla wielu kawoszy jedyny słuszny sposób przygotowywania naparu z kofeinowych ziaren. Proces mielenie ziaren i parzenia z nich esencjonalnego napoju o gęstej cremie to najprawdziwszy rytuał. Niezbędny w tym celu jest wysokiej jakości ekspres kolbowy, np. La Pavoni lub Bezzera. Nie bez znaczenia jest również to, jak serwujemy espresso. I nie chodzi tu tylko o maleńkie filiżanki, ale również o to, co podamy do pełnej aromatu i smaku kawy. Bywając w dobrych kawiarniach możemy zaobserwować, że na tacy lub stoliku obok małej czarnej bariści stawiają szklankę wody krystalicznego napoju. Po co do espresso woda? Kiedy należy ją wypić? Czy najpierw sięgnąć po wodę czy jednak kawę? Jak uniknąć faux pas?
Z naszego bloga
Było już o kawie Gardelli z miasta Forli, Mesecie z Castel-Maggiorie nieopodal Bolonii, Mokito i Varesinie z Lombardii, Illy i Hausbrandt z Triestu, Gimie z Rzymu, Kimbo z Neapolu, S-Caffe z Rabli, La Brasilianie z Ferrary i Pellini z Werony. Na tym jednak nie kończy się nasza przygoda z włoskimi palarniami. Te wymienione to zaledwie niewielki odsetek spośród ponad 400 tego rodzaju zakładów zlokalizowanych w samej Italii. W poszukiwaniu klasycznych, a zarazem unikatowych smaków espresso tym razem przenosimy się do pięknej Florencji, aby nieco bliżej zapoznać się z marką Jolly Caffe.