Do świąt już tylko kilka dni. Oznacza to, że szaleństwo skoncentrowane wokół sprzątania, gotowania i strojenia domów osiąga swoją pełnię. Mimo, że czasami okazuje się to dość męczące to przecież jest w tym jakaś magia. Musimy jednak myśleć trzeźwo, to ostatni moment na zakup prezentów dla naszych najbliższych. Jeśli wśród nich mamy jakiegoś wielbiciela kawy z pewnością warto postawić na podarunek nawiązujący do tej pasji. A zatem, podpowiadamy co sprezentować osobie, która dopiero rozpoczyna swoją przygodę z odkrywaniem świata kawy, a co zaawansowanemu znawcy wszystkiego, co z małą czarną związane.
Polacy wyjątkowo licznie odpowiedzieli na kawową rewolucję. W naszym kraju powstają ciągle nowe palarnie, które w niczym nie ustępują światowej czołówce. Przedstawiamy Wam trzy – naszym zdaniem – najlepsze polskie palarnie, których kawy znajdują się w naszej ofercie. Sprawdźcie, które z nich wybraliśmy do naszego zestawienia!
Oznaczeniami na opakowaniach kawy zaczynamy się interesować, gdy nasza wiedza na jej temat wzrasta. Z początku zwracamy uwagę jedynie na to, z jakiego regionu świata pochodzi, jaki jest jej stopień wypalenia i jakie gatunki znajdziemy w jej składzie. Te informacje dość łatwo odnaleźć i zinterpretować. Palarnie kawy posługują się jednak swoimi skrótami. Jeśli je poznamy, to o wiele łatwiej będziemy mogli wybrać kawę najwyższej jakości, która spełni wszystkie nasze oczekiwania.
Wraz z popularyzacją ekspresów przyjęło się sądzić, że bez profesjonalnej, a przy tym dość kosztownej maszyny nie da się w domu zaparzyć tak dobrej kawy, jakbyśmy tego chcieli. Niestety, nie każdy może pozwolić sobie na taki wydatek. Stąd większość z nas sięga po zwykłą zalewajkę zaparzoną z fabrycznie zmielonej mieszanki bądź - co gorsza - po kawę rozpuszczalną. Aby jakoś to sobie wynagrodzić, raz na jakiś czas odwiedzamy kawiarnie, które serwują wyśmienite espresso, cappuccino, latte etc. A jak się okazuje, nie trzeba wiele, by na co dzień, w zaciszu własnego mieszkania cieszyć się wyśmienitym smakiem i aromatem kofeinowego napoju.
Choć spożycie kawy rozpuszczalnej na świecie sięga niemal 50%, to na półkach Cafe Silesia nie znajdziemy dla niej miejsca. Jaka jest historia tego napoju, czy jest zdrowy, co ma wspólnego z Georgem Washingtonem, żołnierskim ekwipunkiem i Pablo Picasso? Czytajcie!
Dla wielu osób przygoda z kawą zaczyna się stosunkowo wcześnie. Powszechnie do sięgnięcia po pierwszą filiżankę pobudzającego napoju skłania nas natłok nauki oraz egzaminów już w okresie szkolnym, najczęściej licealnym. Wówczas to młodzież zaopatruje się w najzwyklejszy, marketowy, zmielony już produkt lub co gorsza - kawę rozpuszczalną. I tak, o ile z biegiem lat nie zgłębi się w tematykę kawy (nie licząc sporadycznych wizyt w dobrej kawiarni), taki stan rzeczy będzie trwał. Niestety w przekonaniu, że kofeinowy napar przede wszystkim ma pobudzać a nie smakować (no chyba, że dodamy do niego mleko dla złagodzenia gorzkiego smaku) żyje większość ludzi w naszym kraju. A wystarczy przecież wybrać odpowiedni produkt, aby kawa zachwyciła nas niepowtarzalnym aromatem i wyjątkowymi nutami smakowymi. Jak to zrobić? Otóż należy zwrócić uwagę na kilka czynników.
Niewątpliwie to, w jaki sposób parzymy, serwujemy i pijemy kawę stanowi element stylu życia, odzwierciedla nasze tempo funkcjonowania na co dzień, a także indywidualne upodobania, zarówno estetyczne, jak i smakowe. Mimo, że każdy z nas ma swoją ulubioną metodę przygotowywania małej czarnej bądź dużej białej oraz filiżankę, kubek lub szklankę, z których nikt inny poza nami nie może korzystać, warto mieć świadomość, że istnieją pewne z góry ustalone reguły parzenia i podawania kawy.
Na naszym blogu mogliście przeczytać już o Fair Trade - certyfikacie Sprawiedliwy Handel, przyznawanym plantatorom kawy, którzy przyczyniają się do działalności na rzecz aktywizacji społeczeństw Trzeciego Świata. Jednak w poszukiwaniach ziaren doskonałych możecie natknąć się na jeszcze jedno oznaczenie, mianowicie USDA Organic, potwierdzające organiczność (naturalność) kawy. Co dokładnie ono oznacza? Czym wyróżniają się organiczne plantacje i otrzymywany z nich produkt? Sprawdźmy!
Mimo, że masz w domu pyszną, świeżą kawę, dobrej klasy młynek żarnowy oraz porządny ekspres bądź jedno z urządzeń do metod alternatywnych (kawiarkę Bialetti, drip Chemex bądź Aeropress) wciąż najbardziej lubisz delektować się filiżanką caffe latte lub cappuccino w ulubionej kawiarni? Marzy Ci się, aby swoim gościom - rodzinie i przyjaciołom serwować kawę, która nie tylko dobrze smakuje, ale również zachwyca oryginalnymi wzorami na warstwie spienionego mleka? To prostsze niż myślisz! Wystarczy tylko trochę poćwiczyć.
Kawa stanowi dla nas główne źródło kofeiny. Standardowej wielkości filiżanka małej czarnej dostarcza naszemu organizmowi około 95 mg tej substancji. W przypadku tego napoju nie można jednak mówić o stałych wartościach. Ilość kofeiny w kawie zależy bowiem przynajmniej od kilku czynników i stąd może wahać się od zera do ponad 500 mg.